Banki, firmy ubezpieczeniowe, SKOK-i i wiele innych firm będzie musiało przekazywać informacje o wszystkich transakcjach, o wartości powyżej 15 tys. zł. Taki przepis zawiera projekt ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy. Zdaniem Konfederacji Lewiatan rozwiązanie budzi wątpliwości i wykracza poza przepisy unijnej dyrektywy.
W Ministerstwie Finansów trwają prace nad projektem ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, która ma wdrożyć do naszego prawa unijną dyrektywę.
– Część obowiązków nałożonych na instytucje znacznie wykracza poza przepisy dyrektywy. Wątpliwości budzi m.in. raportowanie transakcji o wartości przekraczającej 15 tys. zł, w sytuacji kiedy dyrektywa wymienia kwotę 10 tys. euro, czyli ok. 45 tys. zł. Oczywiście umożliwia ona państwom członkowskim wprowadzenie przepisów nakazujących raportowanie transakcji poniżej określonego progu kwotowego, które z uwagi na jakieś szczególne cechy mogą być uznane za podejrzane, a z uwagi na specyfikę rynku danego państwa kryteria wskazane w dyrektywie nie obejmują ich. Państwa członkowskie mogą więc zdecydować, że takie (podejrzane) transakcje podlegają obowiązkowi raportowania bez względu na ich wartość. Ale przepis projektowanej ustawy jest skonstruowany dokładnie odwrotnie. Zawiera on tylko jeden warunek przekazania informacji o transakcjach – dokonanie płatności o określonej wysokości w formie gotówkowej) – mówi Anna Dużyńska – Pucha, radca prawny, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
W uzasadnieniu do projektu ustawy wskazano wprost, że raportowanie takich transakcji jest dokonywane bez badania elementu podejrzliwości, co jest sprzeczne z przepisami dyrektywy i stanowi przykład nadmiernej regulacji, nie znajdującej uzasadnienia w dotychczasowej praktyce.
Raportowanie będzie szczególnie uciążliwe dla tych podmiotów, na które nałożono obowiązki wyłącznie z uwagi na przyjmowanie płatności w formie gotówkowej i które będą przekazywać informacje o transakcjach incydentalnie. W szczególności obciąży to przedstawicieli branż, w których, z uwagi na ich specyfikę, umowy o wartości powyżej 15 tys. zł, nieprzekraczające niemal trzykrotnie wyższego progu 10 tys. euro, są zawierane w formie „ustnej”, bez utrwalania danych klienta. Przykładem może być branża handlu detalicznego, w której np. w hurtowniach i sklepach z towarami wartościowymi (elektroniką, wyposażeniem domu) są zawierane transakcje o takiej wartości. Z uwagi na to, że nabywcami dóbr są konsumenci, ich dane nie są utrwalane np. na fakturze.