Fiskus musi ostrożnie zaglądać w rachunki bankowe firm
Przedsiębiorcy będą musieli przekazywać fiskusowi za pośrednictwem banku dobowe wyciągi ze swoich kont. To kolejny instrument, o charakterze kontrolno-inwigilacyjnym mający służyć walce z przestępczością skarbową. Przekraczamy już bezpieczną granicę zbierania informacji o podatnikach – uważa Rada Podatkowa Konfederacji Lewiatan.
Już dziś większość podatników zobowiązana jest przekazywać elektronicznie, co miesiąc, w ramach jednolitego pliku kontrolnego dane z ewidencji VAT. Również księgi podatkowe niektórych podatników muszą być dostępne dla administracji w postaci elektronicznej.
Zdaniem mec. Rafała Iniewskiego, wiceprzewodniczącego Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan, przekraczamy już bezpieczną granicę zbierania informacji o podatnikach. Teraz będą zbierane na niespotykaną dotąd skalę. Państwo będzie posiadać informacje o szczegółach prowadzonej działalności: obrotach, cenach, kontrahentach. Bez wątpienia automatyczne przekazywanie dobowych wyciągów bankowych (bez wszczęcia określonej procedury) – w istotny sposób przyczyni się do walki z wyłudzeniami VAT.
– Jednak trzeba pamiętać, że państwo to ludzie. To określone osoby będą miały dostęp do tych danych. Wartość zebranych informacji w jednym miejscu to miliony złotych. Włamania do systemów informatycznych są już regułą. Nie ma bezpiecznych systemów. Tajemnica przedsiębiorstwa staje się powoli iluzją. Można mieć tylko nadzieję, że systemy informatyczne KAS będą zabezpieczone w najlepszy możliwy sposób, a zebrane dane będą rzeczywiście przetwarzane zgodnie z założonymi celami. I co istotne, państwo musi posiadać skuteczne narzędzia analityczno-informatyczne – tak aby dane te nie były zbierane tylko dla „samego zbierania” – mówi mec. Rafał Iniewski.